Czy miłość zaczyna się od zaufania?…

Jezus miłosierny, 1934, Eugeniusz Kazimirowski (1873-1939)

Każdy z nas jest „poraniony” inaczej. Bagaż życiowych doświadczeń jest niekiedy bardzo ciężki. To one określają to, kim i jacy jesteśmy, tu i teraz. Nie ma chyba człowieka na Ziemi, który nie zmagałby się ze swoimi ułomnościami, niedoskonałościami, błędami, mylnie podjętymi decyzjami… Większość ran jest niewidoczna gołym okiem. Tylko czasami nasze zachowanie zdradza ból, jaki wewnętrznie przeżywamy … w samotności.
„Dzienniczek” siostry Faustyny to obraz osoby, jej duszy, która zmaga się z własnymi niedoskonałościami, ale nie sama…
… Bóg, choć żył na Ziemi 2000 lat temu, jest obecny tu i dziś. Na obrazie Jezusa Miłosiernego widzimy dwa promienie wychodzące z Jego serca. „Te dwa promienie oznaczają krew i wodę – blady promień oznacza wodę, która usprawiedliwia dusze; czerwony promień oznacza krew, która jest życiem dusz” (Sakrament Pokuty i Eucharystii). „Te dwa promienie wyszły z wnętrzności miłosierdzia mojego wówczas, kiedy konające serce moje zostało włócznią otwarte na krzyżu. Te promienie osłaniają dusze przed zagniewaniem Ojca mojego. Szczęśliwy, kto w ich cieniu żyć będzie, bo nie dosięgnie go sprawiedliwa ręka Boga… Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia mojego. O, jak bardzo rani mnie niedowierzanie duszy. Taka dusza wyznaje, że jestem święty i sprawiedliwy, ale nie wierzy, że jestem miłosierdziem, nie dowierza dobroci mojej. I szatani wielbią sprawiedliwość moją, ale nie wierzą w dobroć moją”

… czy życiem chcesz zmagać się w samotności…

….czy konkretnym działaniem odpowiesz na Jego wołanie: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni jesteście, a ja Was pokrzepię”

….czy miłość zaczyna się od zaufania?… (na to ostatnie pytanie odpowiedź znajdziesz w „Dzienniczku”)

„JEZU, UFAM TOBIE”


opracowała: Anna Oleksiewicz